Na placu hiszpańskim nawet jesienią jest dużo turystów, teraz głównie hiszpańskojęzycznych. Krążą po placu, średnio zainteresowani facetem wołającym na całe gardło „water! water! aqua!”, czy drugim puszczającym bańki dzieciom. Pod koniec listopada większość Hiszpanów zakłada kurtki w ciągu dnia, a o wczesnym poranku myśli się jedynie o ciepłej herbacie, czy kawie, a nie butelce wody. …










